W związku z katastrofą kolejową pod Szczekocinami, która wydarzyła się 3 marca, w dniach 3 - 6 marca 2012 r. pociągi kursujące trasą Warszawa - Kraków przez CMK zostały skierowane objazdem przez Zawiercie, Jaworzno Szczakową i Trzebinię. Wieczorem 6 marca ruch pociągów Ex oraz EIC linią nr 64 przez Szczekociny został przywrócony na jednym torze, część pociągów (kategorii TLK) będzie kursowała objazdem także 7 marca.
Niedziela - 4 marca
Słysząc o katastrofie, pomyślałem, że prawdopodobnie pociągi kursujące do Warszawy z Krakowa zostaną skierowane linią kolejową nr 133 przez Trzebinię i tak też się stało. Warto było udokumentować ten fakt fotograficznie - sięgnąłem więc do piwnicy po zakurzony od jesieni rower i wybrałem się na wycieczkę do Młoszowej. Była to moja pierwsza jazda rowerem w 2012 roku. Pokonując dystans 20,5 km tam i z powrotem rozpocząłem tym samym sezon rowerowy 2012. Gdy dotarłem już do Mloszowej słońce chowało się za gęstą warstwą chmur, co nie wróżyło dobrych fotografii. Będąc na miejscu o 15.45 zacząłem oczekiwać na przejazdy objazdowych pociągów. Jako pierwszy o 16.15 pojechał TLK "Cegielski" prowadzony przez EP09-007.
Następnie przez Młoszową przejechał pociąg osobowy do Oświęcimia oraz TLK "Kossak" w kierunku Krakowa, których fotografowanie sobie odpuściłem. Około godziny 16.30 nadjechał Ex "Maria Curie-Skłodowska" prowadzony lokomotywą EP09-042.
To miał być już koniec mojego fotografowania na ten dzień, ale na SBL w kierunku Krakowa pojawiło się zielone światło - pomyślałem: pewnie towarowy. Podszedłem bliżej torów, spojrzałem w dal, a tam ukazała się bryła Czapajewa. Radość ogarnęła mnie całego - warunki może nie rozpieszczały, ale to był mój pierwszy Czapajew w karierze fotografii kolejowej.
ET42-034 ze składek węglarek zmierza w kierunku Krakowa.
Wracając do Chrzanowa postanowiłem jeszcze zajrzeć na stację w Trzebini. Przy peronie 3 stał dość ciekawy komplet lokomotyw: zmodernizowana SM42-1242, ST44-1205 oraz ST45-07. Wykonałem im kilka fotografii i spiesząc się by zdążyć przed zachodem słońca, pojechałem do domu.
Wtorek - 6 marca
Wracając do domu ze szkoły, po ciężkim dniu, dostałem SMS od znajomego Jarka, który pisał do mnie: "Wybieram się do Balina na objazdy. Jedziesz ze mną?" Stwierdziłem - czemu nie, mam czas i nigdzie mi się nie spieszy. Po szybkim skonsumowaniu obiadu, spakowałem aparat i pobiegłem na spotkanie z Jarkiem. Gdy dojechaliśmy do Balina, zaczęliśmy szukać miejscówki, która byłaby najlepsza dla fotografowania objazdów. pogoda była wspaniała, słońce nie było przesłonięte żadnymi chmurami. Gdy zbliżyliśmy się do nasypu kolejowego zauważyliśmy kogoś w żółtej kamizelce stojącego przy torach. Po dłuższej chwili, kiedy to próbowałem na zoomie aparatu odgadnąć któż to może być, podeszliśmy bliżej i okazało się, że to Marcin "Martin76_de". Dobry znajomy Jarka, zresztą mój także. Razem z nim był również Piotrek Kozłowski. Wszyscy razem udaliśmy się na pobliskie wzniesienie i do zachodu słońca fotografowaliśmy tam w czwórkę, rozmawiając na najróżniejsze tematy.
Jako pierwsza nadjechała EP09-007 z TLK "Janusz Korczak" zmierzająca w kierunku Jaworzna Szczakowej.
Po dłuższej chwili ze strony Trzebini nadjechali sieciowcy w swoim PS-00.M 34 z Zakładu Górnośląskiego.
Następnie od strony przystanku Balin nadjechał M62M-018 ze składek z Huty Katowice.
Kolejnym pociągiem był TLK "Cegielski" prowadzony przez EP09-003.
Następnie EN57-2033 jako pociąg REGIO do Krakowa.
EP09-034 z pociągiem Ex "Maria Curie-Skłodowska" był ostatnim tego dnia zaplanowanym objazdowym pociągiem.
Później od strony Jaworzna nadjechał solowy Gagar ST44-282, który wywołał pozytywne emocje w całej naszej czwórce.
Tuż przed zachodem słońca nadjechał ET22-906 z objazdowym pociągiem interREGIO "WOŚP".
Po złapaniu ostatniego pociągu pożegnaliśmy się i każdy odjechał w swoją stronę... No może nie do końca, bo potem jeszcze pomagaliśmy Marcinowi dojechać do Bukowna, ale to już mało ważna historia. Dzień był bardzo miło spędzony, a najmilszym akcentem było spotkanie w dość dużym, jak na takie warunki, gronie Miłośników Kolei. Serdeczne pozdrowienia dla Jarka, Marcina i Piotra za mile spędzony czas i wspólne łowy :)
"Ptysia" już trafiłem ale co do "czapajewa" to na oczy nie widziałem. Rasziecka myśl techniczna :-))).
OdpowiedzUsuń